W szkole Św. Pawła - PRZEBACZENIE
Umiłowani w Panu Bracia i Siostry!
Jednym z kroków do uzyskania Przebaczenia jest wprowadzenie w czyn słów modlitwy, których nas nauczył Jezus Chrystus, który nauczał swoich pierwszych Apostołów oraz tłum, który słuchał jego nauki. To słowa modlitwy ( I przebacz nam nasze winy! Jako i my odpuszczamy swoim winowajcom?) to wołanie i prośba do samego Ojca Przedwiecznego o łaskę przebaczenia! To jedna z naszych powinności względem Boga, względem bliźniego i względem samego siebie! Odpuszczenie win bliźniemu to przebaczenie i wyzbycie się przed Bogiem w głębi waszego serca złych uczuć lub nienawiści, oddając je Jezusowi, który umarł z własnej woli dla i za każdego z nas i za naszych bliźnich.
Tym bliźnim jest twoja matka i ojciec, to dzieci, to brat albo siostra, to szef i współpracownicy, sąsiedzi i napotkany nieznajomy, który złym słowem lub uczynkiem sprawił wam lub waszej rodzinie przykrość albo jakąś szkodę. To Ksiądz lub rządzący w naszym Kraju, to lekarz, kolega ze wspólnoty, każdy człowiek! Przebaczeniem bliźniemu jest także zaniechanie odpłacenia „ Pięknym za nadobne „ zaniechanie odpłacenia złem za zło. Ofiarowanie i zawierzenie całej krzywdy Bożej Sprawiedliwości i Bożemu Miłosierdziu! W ten sposób sami uzyskujecie Przebaczenie i na dodatek gromadzicie sobie Skarb w Niebie, który wam kiedyś zaprocentuje! W przyszłym, jak i jeszcze w tym życiu. Z uczynkami złymi jak i dobrymi jest często tak, że wracają do człowieka z podwojoną swoją siłą. Więc przebaczajcie wszystkim wszystko, a przebaczenia dostąpicie! To jest ta łatwiejsza część naszej powinności. Drugą częścią Przebaczenia tą trudniejszą jest przebaczenie samemu sobie! Powiecie, to jest najprostsze nie skupiać się na niczym tyko powiedzieć sobie – Przebaczam sobie i już, nie pamiętając i nie myśląc o grzechach popełnionych! Otóż nie! Pierwszym krokiem do przebaczenia sobie jest poznanie siebie! Kim jestem? Jakim jestem człowiekiem? Jak wyglądało moje życie do dnia dzisiejszego, w rodzinie i po za nią? Tu polecam posłuchanie w Internecie Mp3 prawdziwego świadectwa Glorii Polo ( Trafiona przez piorun), wysłuchajcie tego świadectwa do końca, choć początek będzie wydawał wam się nudny i będziecie chcieli to wyłączyć.
Zapewniam was, którzy jeszcze tego nie słuchaliście, że nie wszystko, co usłyszycie spodoba się wam i zapewniam was, że różnych doznacie uczuć w tym przerażenia sobą! Ale jest to najlepsza dostępna rzecz, która pozwoli każdemu z was lepiej poznać siebie i co jest najlepsze, stanąć w prawdzie o sobie! Co jest niezbędne do przebaczenia sobie tego, o czym nie wiecie i z czego nie zdajecie sobie w pełni sprawy. Posłuży to waszemu dobru! Dla tych, którzy nie mają Internetu, jest książka lub płyta dostępna w katolickich księgarniach. To świadectwo pozwoli wam lepiej poznać swoje grzechy i ocenić swoje postępowanie w zupełnie innym świetle, stanąć w prawdzie o sobie samym. Nikt z nas nie ucieknie od tego! Jeżeli nie zrobimy tego w swoim życiu, to na najważniejszym spotkaniu naszego życia w godzinie śmierci zrobi to Bóg!
Wtedy po poznaniu prawdziwego siebie możemy nie być w stanie przyjąć Miłosierdzia Bożego! Bo nie będziemy w stanie Przebaczyć samym sobie! W dzienniczku Św. Faustyny Kowalskiej Pan Jezus mówi o tym, o godzinie śmierci i o Miłosierdziu Bożym oraz w jaki sposób Dusza przyjmuje Miłosierdzie Boże lub je odrzuca. Pan Jezus do Św. Faustyny powiedział - Niech żadna dusza nie boi się przyjść do Mnie, choćby jej grzechy były jak szkarłat! Ja w jednej chwili mogę ją uczynić Bielszą od Śniegu! To tyczy się zarówno czasu za życia, chodzi tu o sakrament Pokuty i Pojednania ( spowiedzi Świętej jak i Komunii Świętej), w której Jezus oczyszcza nas Mocą udzieloną Kapłanowi i przebacza nam nasze grzechy. Dotyczy to zarówno i godziny śmierci, kiedy staniemy przed Jezusem i będziemy odpowiadać za grzechy, z których się nie oczyściliśmy w spowiedzi Św. Pan Jezus objawił tej Świętej jak wygląda Dusza w godzinie śmierci i przyjęcie przez duszę Jego Nieskończonego Miłosierdzia lub odrzucenie Tego Najcenniejszego Daru Miłości. Duszy stającej przed Bogiem całkowicie obnażonej jest dane całkowite poznanie Prawdy stworzenia oraz prawdziwej miłości Boga i tego, co dla każdego z nas uczynił! Jak i Prawda o nas samych widziana Oczami Boga.
Dusza widzi oczami Boga wszystkie swoje grzechy myślne i uczynkowe, widzi i czuje wszystko, co uczyniła Bogu, bliźniemu i samemu sobie. Widzi całe swoje życie. Grzechy te niewyspowiadane obciążają duszę tak bardzo zwłaszcza te ciężkie, że dusza popada w taką rozpacz i żal, że nie widzi dla siebie ratunku. Czym bardziej ciężkie są niewyspowiadane grzechy, tym zatwardziałość i rozpacz duszy jest większa i wtedy Bóg, Jezus Chrystus w Swej Nieskończonej Miłości z głębokości wnętrzności swoich wydobywa Tchnienie Miłosierdzia Swego, którym jak najsłodszą strzałą przeszywa duszę, dając jej szanse przebaczenia sobie przez przyjęcie Boga w postaci Doskonałej Miłości w Nieskończonym Miłosierdziu Swoim. Jeżeli dusza nie przyjmie Bożego Miłosierdzia w zatwardziałości swojej, Bóg wydobywa z siebie kolejny promień Miłosierdzia i obdarowuje nim duszę, jeżeli i wtedy dusza tego daru nie przyjmie w swojej zatwardziałości, cierpi bardzo i wie, jest świadoma tego, że pozostał jej trzeci i ostatni akt tej Wielkiej Miłości. Za trzecim razem, jeżeli dana Dusza nie przyjmie tej wielkiej Łaski Miłosierdzia Bożego, wtedy w pełni świadoma sama siebie potępi i świadomie wybiera Jezioro Ognia i Siarki! Taka Dusza Odrzuciła Boga i Jego Miłosierdzie i świadomie przez swoje niewyspowiadane grzechy, które doprowadziły ją do Takiej Zatwardziałości, że się sama Potępiła!
Dlatego w naszym życiu tak ważne jest to, aby stanąć w prawdzie o sobie, aby chcieć siebie lepiej poznać, poznać stan swojej duszy, którą Bóg stworzył piękną i dobrą, aby jak najlepiej zadbać o jej czystość! Jeżeli już staniecie w prawdzie o sobie na ile jest to możliwe w naszym życiu i oczyścicie swoje dusze w spowiedzi świętej z całego życia, następnym krokiem jest przyjęcie tego, o czym mówi w jednym ze swoich listów Św. Paweł Apostoł, abyście nie przerażali się nadto sobą i nie popadli w depresję z powodu dalszego popełniania grzechów, od których powinniście zawsze stronić poprzez pracę nad sobą, swoim życiem i modlitwą. Abyście, co gorsza nie myśleli o Dobrym Bogu, że jest tylko jak sędzia, który tylko patrzy jak was ukarać, bo to mija się z prawdą i Dobremu Bogu sprawilibyście wielką przykrość a sami popadli byście w grzech myślny. Bać się powinniście się swoich grzechów niewyspowiadanych i braku przebaczenia innym i sobie. Abyście odzyskali pokój serca przyjmijcie zapewnienia Św. Pawła a mianowicie, że przez grzech pierworodny popełniony przez pierwszych rodziców, przychodzimy na świat ze skłonnością do popełniania grzechu, od którego nie jesteśmy wolni i którego sprawcą jest szatan, przebiegły prastary wąż, który zwiódł pierwszych rodziców i który do dzisiaj nas zwodzi!
Dobry Bóg to wie i dlatego z Miłości do swojego stworzenia, Syna swego jedynego wydał za nas na Mękę, aby kto w Niego wierzy miał życie wieczne! Powiecie, ja wierzę to jest ok. z naszymi duszami jest jak ze statkiem, który pływa po oceanie, jeżeli nie pozbywa się często zbędnego ładunku a wciąż przyjmuje nowy, to w chwili sztormu kapitan zdaje w końcu sobie sprawę, że musi pójść na dno. Natomiast nawet mała łódka, jeżeli nie jest przeładowana utrzyma się na wodzie, albo ktoś zdąży przyjść jej z pomocą! Natomiast dla takiego statku, jeżeli po zatonięciu nie osiadł zbyt głęboko, a dla właściciela jest zawsze cenny, to dużo czasu musi upłynąć za nim właściciel go wydobędzie i odnowi swój cenny statek. Dlatego dbajcie o czystość waszej duszy i nie dręczcie się nadto waszą skłonnością do popełniania grzechów, bo to, że grzeszycie, Bóg w swojej Doskonałości to rozumie i wszystko wybacza poprzez Jezusa Chrystusa, syna swego jedynego, który nas wykupił ceną Najwyższą, ceną swojej Krwi. Więc to, że ciąży na nas ta przypadłość, Bóg wie! Nawet w chwili popełniania świadomie niektórych grzechów, dusza nasza wie, że to jest złe i czuje odrazę, ale zmysły i ciało dają się namówić podszeptom złego ducha i przyzwalają na to! Gdy Bóg stworzył człowieka, zobaczył, że jest dobry! Zatem dał mu duszę piękną i nieśmiertelną, bo stworzył go na swój obraz i na podobieństwo swoje! Zatem to ciało i zmysły dają się zwieść podszeptom i zasadzkom złego ducha, przez co popadamy w grzech!
Zatem to szatan jest sprawcą i winowajcą naszych grzechów i on jest odpowiedzialny, ale to nie zmienia faktu, że daliśmy się zwieść, bo otrzymaliśmy również Rozum i daliśmy przyzwolenie! Grzech ten deformuje piękno naszej duszy i ją obciąża! Natomiast od nas zależy, co z tym grzechem zrobimy! Czy będziemy go przyjmować coraz więcej jak ten statek, czy będziemy pozbywać się jak najczęściej zbędnego i niechcianego balastu, aby płynąć jak najpiękniejszy śnieżnobiały statek po bezkresnym oceanie Bożej Miłości i Miłosierdzia, nie trwożąc się za bardzo, co będzie, gdy przybijemy do portu, gdzie będzie na nas czekał z utęsknieniem Właściciel, który po tak długiej naszej podróży, uściska nas i zaprowadzi na ucztę i odpoczynek do swojego domu! Gdy przyjmiecie te zapewnienia Św. Pawła do umysłu i serc waszych, wraz z nim przyjdzie Nadzieja i Pokój, jakich nie da wam ten świat. Wtedy otrzymacie łaskę Przebaczenia i będziecie zdolni do wykonania tego najtrudniejszego kroku, Przebaczenia Samym Sobie! Uczyńcie to przed Chrystusem w Przenajświętszym Sakramencie Ołtarza lub przed znakiem Nowego i Wiecznego Przymierza – przed Krzyżem Chrystusowym.
Tak przygotowani, klęcząc przed Zbawicielem powiedzcie: Trójco Przenajświętsza, Jedyny Borze! Klęcząc tu przed Tobą ze skruszonym sercem, przepraszam Cię za wszystkie moje winy i grzechy, których moja Dusza nie chciała popełnić! To moje słabe ciało i umysł i moje zmysły dały się zwieść pokusom i podszeptom złego ducha popełniając grzech, który obciążył Twoją własność – moją duszę! Duchu Święty Boże, Duszo mej Duszy, którego przyjąłem w Sakramencie Bierzmowania przebacz mi moje grzechy przeciw Tobie! Boże! Ze względu na Twoją nieskończoną Miłość do mnie – syna, córki, marnotrawnego (nej) oraz na Nieskończone Twoje Miłosierdzie, które odpuszcza mi moje grzechy i winy w Sakramencie Pokuty i Pojednania, Przebaczam wszystkim wszystko i Przebaczam Sobie wszystkie swoje winy i grzechy, które zniekształcały moją piękną Duszę, którą stworzyłeś na obraz i podobieństwo swoje!
Oraz przebaczam Sobie wszystkie winy i grzechy, które jeszcze popełnię, bo nie jestem wolny od grzechu! Przyrzekam sobie, że od tej chwili będę bardziej dbał o stan i obraz Twojej własności a popełnione grzechy, jak najszybciej będę składał na Ołtarzu Nieskończonego Miłosierdzia Twego w Świętych Sakramentach! Tak mi dopomóż Panie Borze Wszechmogący, mój Aniele Stróżu i wszyscy Święci! Amen. Po tym wszystkim, Zaufajcie Bezgranicznie Bogu! Bo od początku istnienia Świata, niebyło i nie ma ani jednego człowieka, który by Zaufał całkowicie Bogu i który by doznał zawodu! Człowiek nie zna takiego przypadku! Błogosławię wszystkim czytającym i słuchającym. Bo któż jest jak Bóg?!!!
Wasz brat Jacek.
|
|
|
|